Wodobrzusze to gromadzenie się płynu w jamie otrzewnowej. Może być oznaką różnych problemów zdrowotnych, ale najczęściej jest konsekwencją marskości wątroby lub innych jej schorzeń.
Treść konfliktów przy wodobrzuszu, to:
- strach przed zagrożeniem w okolicach jamy brzusznej,
- naruszenie integralności obszaru jamy brzusznej,
- atak na obszar jamy brzusznej.
Czyli wszystkie konflikty dotyczą okolicy brzucha. Może to być atak symboliczny, gdy na przykład usłyszymy diagnozę – ma pan/pani marskość wątroby. Taka diagnoza, to cios w brzuch.
Totalna Biologia upatruje przyczyn nagromadzenia wody w organizmie w tzw. konflikcie uchodźcy, gdy ktoś musi uciekać z kraju ogarniętego wojną, gdy grozi mu głód. W nowym miejscu czuje się osamotniony, pozbawiony przyjaciół, może mieć poczucie, że stracił wszystko, a mimo to chce przeżyć.
Straciliśmy wszystko i teraz nic nie mamy. To wszystko, co nam zostało, nasz mózg chce zatrzymać, blokując kanaliki zbiorcze nerek. W tym konflikcie mózg chce zatrzymać wszystko, co jeszcze mamy.
Konfliktem programującym nagromadzenie wody w organizmie może być utrata bezpieczeństwa. Może to być utrata domu, źródła dochodu. Kiedy wszystko się wali, wtedy może pojawić się puchlina brzuszna.
Często zatrzymywanie wody w organizmie dotyka osoby osamotnione, które z tego powodu bardzo cierpią, czekają aż ktoś sobie o nich przypomni.
Czują się zaniedbane przez dzieci, wnuków. Nie mają znikąd pomocy. Szczególnie boleśnie odczuwają samotność w czasie choroby, w czasie pobytu w szpitalu gdy widzą, że do innych chorych przychodzą najbliżsi.